Geoblog.pl    asza    Podróże    Turcja    Turcja - VAN
Zwiń mapę
2009
26
kwi

Turcja - VAN

 
Turcja
Turcja, Van
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3470 km
 
Van jest stolicą okręgu Van i leży nad przepięknym jeziorem VAN :) Jezioro ma ponad 130kmdługości i jest wysoko zmineralizowanie z powodu braku odpływu wód. Dookoła jeziora rozpościerają się przepiękne góry i wulkany...

Na początku nie bardzo wiedzieliśmy jakiej możemy się spodziewać na miejscu pogody, gdyż wszystkie "pogodynki" prognozowały niestety deszcz. Na szczęście, ku naszemu zaskoczeniu przywitało nas piękne słońce - z drugiej strony, wiedziałam, że na moim urlopie musi być ładna pogoda! Basta!- Ponieważ jest to małe lokalne lotnisko, jedynym środkiem transportu okazały się taksówki:/ chyba, że mieliśmy ochotę iść z plecakami ok. 10-15 min i na skrzyżowaniu złapać Dolomusz – co zresztą uczyniliśmy. Dolomusz, jest to mały busik z ok. 10 siedzeniami mieszczący 15 osób. Jest to typowy środek transportu w Turcji. Specyfiką dolomuszy jest to, że są tanie, często w stanie pozostawiającym wiele do życzenia i nie mają rozkładów jazdy, tzn. odjeżdżają,jak się zbierze odpowiednia ilość ludzi.
Gdy nam się zdawało, że właśnie nadjeżdża dolomusz, posłusznie wyciągnęliśmy rączki, żeby się z nim zabrać. Okazało się jednak, że nie był to dolomusz,tylko serwis drogowy. Ale Pan był tak uprzejmy - i zapatrzony we mnie ;) - że zaproponował, że podwiezie nas do miasta!!!

Miasto samo w sobie nie wygląda ładnie... kurz, stare i dopiero co budowane budynki, śmieci...

Po przyjeździe do miasta i zaalokowaniu się w hotelu wybraliśmy się na małe co nieco i spacer po mieście... Nie muszę chyba wspominać, iż byłam niesamowitą atrakcją!! 1. Turyści bardzo rzadko witają w Van'ie 2. Moich rubensowskich, kobiecych kształtów nie dało się ukryć 3. Całkowicie nokałtowały ich moje zielone oczęta ;]
Jeżeli chodzi o miasto, to pomimo iż ma 300’000 mieszkańców (!!!) robi wrażenie wioski... jest bardzo rozległe, sięga od jeziora aż do podnóża gór. Ciekawostką Van są słynne białe koty z jednym okiem zielonym a jednym niebieskim w dodatku umiejące pływać. Ponieważ zostało ich zaledwie 400, nie udało się nam na żadnego z nich natrafić...Tego wieczoru udało się nam zejść najlepszą pod słońcem baraninę! Mniam Mniam... aż robi mi się ciepło w żołądku na samą myśl… każdy posiłek przepijaliśmy oczywiście Ayran'em - napojem podobnym do naszego kefiru – aż dziw, że nie mieliśmy żadnych problemów z żołądkiem…
Podczas wieczornego spaceru po mieście spotkaliśmy innego turystę, Arona zAustralii i umówiliśmy się z nim na wspólne zwiedzanie następnego dnia.Osobiście muszę przyznać, iż wątpiłam, żeby nowo poznany do nas dołączył, ale widać było, że mój kompan wierzył pod tym względem za nas dwóch, gdyż następnego dnia punkt 8 rano, Aron czekał na nas w wyznaczonym miejscu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
asza
Aga S.
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.07.2009 - 11.07.2009
 
 
10.07.2009 - 10.07.2009
 
 
10.07.2009 - 10.07.2009