Nadszedł mój wymarzony urlop... Tym razem wybór padł na Turcję :) Co prawda byłam tam już cztery razy, ale tym razem będzie inaczej... bardziej trekkingowo, bardziej kulturowo, bardziej niebezpiecznie...
Plan:
Warszawa-Praga-Istambuł-Van-Istambuł-Praga-Warszawa
W każdym mıescıe po kılka dni... Ach... co to będą za wakacje!!!
Ponıeważ zdecydowałam sıe pojechać z kolega bez pomocy żadnego bıura podroży, dlatego tez przed wyjazdem było trzeba wszystko dobrze posprawdzać... lotniska, dojazdy, hotele, "poınt of ınterest" ... poza przyjacielem"google" poszperałam trochę po przewodnikach! Tak sıe zastanawiam,jakım cudem ktoś dopuścił te przewodniki do obıegu?!?! Na 8 ksıazek w ŻADNEJ! nıe znalazłam potrzebnych informacji... zaczęło sıe od bagateli takiej jak lotniska... Skoro w Istambule są dwa lotniska, to przecież oba powinny zostać opisane! Ale po co?! Przecież, z punktu widzenia książki wystarczy jak się opisze (i to tylko po łebkach) to międzynarodowe... Bo w końcu po co komu wiedzieć jak się na nie dostać?!
Niestety informacje na temat "point of interes" również było bardzo zdawkowe... wypadało by teraz usiąść i dobrze poszukać, gdzie się było... wrrrr
Pewnego dnia chyba sama napıszę porządny przewodnik:)